Tresowany mężczyzna: prace domowe

Published 2024-03-20
🔴 Wspieranie kanału: shorturl.at/qNT23
🔴 Donacje: tipply.pl/u/paweldsm

⭐ Social Media: twitter.com/PawelDSM
www.instagram.com/druga_strona_medalu/
www.facebook.com/DrugaStronaMedalu
www.facebook.com/PawelDSM

⏩ Badania, które polecam dla mężczyzn chociaż raz w roku:
Morfologia
Testosteron Całkowity
Estradiol (e2)
Prolaktyna
Kortyzol
FSH, LH
Testosteron Wolny
SHBG
Glukoza na czczo
Insulina na czczo
Cholesterol całkowity
HDL
LDL
Trójglicerydy
Bilirubina
ALT
ASPT
GGTP
TSH
FT3
FT4
Żelazo
Poziom witaminy B12
Poziom witaminy D3 - 25(OH)

All Comments (21)
  • @jrkwbr3951
    Odkąd wygoniłem brudasa z domu, dla której szczytem niemożliwości było sprzątać po sobie, żyję w czystym domu, który się nie brudzi i ledwo co się kurzy
  • @mychasiek88
    Od kiedy rozstałem się z nażeczoną "bez ktorej przepadnę w ciemnej dupie" i zamieszkałem sam, też odkryłem że prace domowe są spoko i robi się to szybko. W niedzielę robię szame na 2-3 dni do przodu słuchająć przy tym podcastów lub wywiadów. Praca pon-ptk 6-14. Po robocie prysznic, szybki obiad (bo mam juz zrobiony), wystarczy odgrzać i mogę robić trening. Póżniej chwilka dla mnie (w okresie letnim rower) i przewaznie ok 19 robię kolacje, plus szykuję prowiant na kolejny dzien do pracy. W sobotę rano duże zakupy, włączam pranie, odkurzacz, mop , ściera z prontem i do 14 mam ojebane mieszkanie na błysk, z rozwieszonym pachnącym praniem i podłogą z ktorej mozna jeść. Wiadomo, w tygodniu wypadnie dzień zakupów zeby dokupić nabiału, miecha czy czegoś,co się zapomniało. Nie wierze w brednie, że ktoś codizennie stoi przy garach i traci na to całe popołudnie i nawet nie ma kiedy ogarnąc śmierdzących skarpet, ktore lężą za kanapą od 3 dni. Ja polubiłem swoją rutynę i bardzo dobrze mi samemu.
  • Dla mojej pierwszej żony ogarnięcie małego mieszkania to była katorżnicza praca. Wbijała mnie w poczucie winy - do czasu, aż wymusiła "równy podział obowiązków domowych". I okazało się, że ogarniałem ich 2/3, i to pomimo, że prawie każdy tydzień byłem w delegacji poza domem, więc pzostawał mi na to weekend. Przez 5 dni nic nie robiła - brudne gary czasami stały na blatach i czekały na mój powrót. Po moim wyprowadzeniu się doprowadziła mieszkanie do poziomu syfu, gdzie smród wali gdy tylko otworzy się drzwi. A ja w przerwach między seriami ćwiczeń jestem w stanie ogarnąć większe mieszkanie. I mam porządek i pachnąco. Tak, umiem posprzątać, ugotować, uprać i byle łachudra nie będzie mi łaski robić, a tym bardziej wymagać zadośćuczynienia jej poświęceniu. Wymieniłem brudasa na lepszy model, który lubi i umie gotować, prać, sprząta i jest czyściutkoo pomimo dwóch kotów. I do tego docenia, jak czasem złapię za odkurzacz czy mopa. Da się. Panowie! Świadomość tego, że facet nie potrzebuję gosposi do fajnego, normalnego życia działa stopująco na kobiety. Tracą ważną dźwignię, a wiedzą, że muszą być facetowi przydatne, by go trzymać w garści. Stąd owe demonizowanie obowiązków domowych. Brak dźwigni powoduje, że muszą się wysilić. I okazuje się wtedy, że głowa przestaje tak często boleć... Sprawdzone empirycznie.
  • @BardockDevil
    Od lat mieszkam i utrzymuje się sam. Mamusia mi nie sprząta i nie gotuje. SAM TO WSZYSTKO ROBIE. Gdzie moje wynagrodzenie za nieodpłatna pracę? Jeszcze chodzę do pracy na etacie. Nigdy by mi nie przyszło do głowy aby robić z siebie ofiarę!
  • @rz1358
    Autentyk : - kochanie czemu jesteś taka zmęczona ? - pranie dziś robiłam - czemu pierzesz w rękach, mamy przecież pralkę ? - w pralce prałam ...
  • @AlekSander-yx8fv
    Prace domowe, które 100 lat temu wykonywala kobieta: pieczenie chleba, karmienie kurczakow, krowek i świnek, dojenie, podlewanie ogrodka, gotowanie i zamiatanie chałupy. To był cały etat i nijak się ma do DZISIEJSZYCH LUKSUSÓW
  • @Gym_lover1290
    Sprzątanie w domu to jeszcze pikuś. Za to zajmowanie się małym dzieckiem ORAZ prace w domu to coś czego nikomu nie życzę. Mam 12 lat młodszego brata i pamiętam jak ciężko było nam się nim zająć (mama, brat, ja, czasami tata). Jest to, zwłaszcza dla kobiety wymęczające. Te ciągłe krzyki, wrzaski, nieposłuszeństwo, przebieranie, ubieranie, karmienie potrafi doprowadzić do szału i wtedy jest to faktycznie niezła praca.
  • Moja żona jest kucharką z zawodu, uwielbia gotować, ale to czego nie przewidziała, to że praca w restauracji jest mega ciężka. Próbowała w jednej (trzy dni), próbowała w drugiej (dwa dni) po czym stwierdziła, że ma dosyć, to nie dla niej i chce dziecka. Zajmuje się domem od 13 lat, zawsze mam śniadanie spakowane do plecaka, mam ciepły obiad gdy wracam do domu i nigdy nie boli ją głowa, mamy trójkę dzieci, zbudowałem już drugi dom. Zdecydowanie jesteśmy szczęśliwi.
  • @pandora6760
    Ziomuś z jednej strony masz trochę racji ale te Twoje obowiązki domowe ograniczyłeś do w zasadzie NIECZEGO XD wyobraź sobie że np zajmowanie się 2-3 dzieci, gotowanie sprzątanie pranie dbanie o edukację dzieci lekarzy i jeszcze nie powiem czego, mimo że wszystko nam ułatwia technologia to wciąż - może nie jest to zapierdol ale nadal etat, kto 2 godziny dziennie zajmuje się domem niech pierwszy rzuci kamień. A od kupowanego gotowego jedzenia to możesz się tylko rozchorować a nie zaoszczędzić czas
  • @Lestatcp
    U mnie Pani po urodzeniu dziecka zajeła się swoim biznesem ( recznie robiona bizuteria) który całkiem nieźle sobie rozwinęła... zarabia spoko jak na niepracujacą matkę dwójki dzieci ale nie płaci rachunków, nie robi zakupów. Samochodem nie jeździ chociaż ma prawo jazdy. 3-4 razy w roku lata po europie jako że robi kursy dla kobiet (fotografia, joga, melanże, własciwie na tym nie zarabia ale nie przeszkadza jej to w jeżdzeniu wynajetym samochodem w hiszpani czy portugalii). Ja nie latam nigdzie, każdą wolną chwilę spędzam z dziećmi i właściwie ograniczyłem hobby do minimum. Zarabiam dobrze lub bardzo dobrze jak na region gdzie żyjemy ale wg niej nie mam ambicji bo pracuje w fabryce ( przypominam że to ja utrzymuje dom i rodzinę w tym ją). A jak powiedziałem że przejde na pół etatu albo się zwolnie i będę się odnajdywał jako malarz pejzaży to wielka awantura. Mieszkamy w angli i jako że jest stan wojny to już słyszę groźby że zabierze dzieci do Polski i rozwód mnie czeka... a To wszystko bo powiedziałem że pora przestać żyć marzeniami i pora się wziąść do pracy.
  • @abrams9020
    Co do sprzątania w domu to się zgodzę, jest to obecnie tak przyjemne, że ja jako facet bardzo lubię sam to robić. Jednak niestety z ciążą nie mogę się zgodzić, gdyż może i jest to moja bańka, ale 70% moich znajomych matek miało bardzo ciężkie przejścia związane z ciążą, samym porodem lub połogiem. Nie bez powodu niegdyś kobiety i dzieci umierały masowo w czasie porodu bez medycyny. Tyle szczęścia, że medycyna nam ratuje nasze kobiety i dzieciaczki. Wnioskując, ciąża i posiadanie dzieci to spore przedsięwzięcie i ryzyko.
  • @resPalacz
    Jestem singlem - pralka - zmywarka - odkurzacz automatyczny z mopem - suszarka - lidlomix. Żyję czysto, ogarniam te czynności w między czasie, pracuję 9h dziennie. Chciałbym mieć te prace domowe jako jedyne zadania, od czasu wolnego by mi odbiło pewnie.
  • Najbardziej kobiety lubią pielęgnować mit "prania". Jak to ona się urobiła po łokcie bo "zrobiła pranie". To ja tym wszystkim histeryczkom wyjaśniam, że one co najwyżej wkładają ubrania do pralki, a to całe "pranie" to w całości robi pralka. Panowie, nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej !
  • @rf134
    "Kariera"... 8 godzin na kasie w Biedronce... Faktycznie, kariera pełną gębą, z perspektywą awansu na "menadżerkę działu owocowo-warzywnego", czyli wykładanie jabłek i pomidorów w czasie, gdy przy kasie akurat nie ma klientów, wszystko pod nadzorem i kontrolą jakiejś innej "oddanej karierze menadżerce", która po 10-15 latach "robienia kariery" osiągnęła poziom "kierowniczki hali sprzedaży", czy jak to tam się nazywa. I na to kobiety zamieniły status pań i władczyń we własnych domach. Pogratulować awansu społecznego, nie ma co.
  • Mój znajomy pracuje zawodowo 100 godzin tygodniowo, jak w niedzielę ma chwile wolnego to np. czyści w domu wszystkich buty bo lubi jak jest czysto, zarabia niemało a wszystka kasa idzie na misje z de pańci, dom wyremontował to teraz będzie budował nowy, przyznał mi się ostatni że on lubi zapierdzielać, o czym my tu mówimy, przez takich ludzi świat stacza się do piekła
  • @mderen
    Jak siedzialem na furlough w UK i przyszlo mi sie caly dzień zajmować malymi dzieciakami (żona akurat nie została wysłana na furlough) to po 2 tyg myslalem że się psychicznie wykoncze. Czułem że cofam sie w rozwoju. Jeszcze pół biedy jak byla ładna pogoda - to moglem coś zrobić na zewnątrz ale jak padało i trzeba bylo siedzieć w domu... Nie polecam.
  • Na odkad zyje sam. Mam w koncu porzadek w domu. Syn jest ze mna polowe czasu w tygodniu, w zime zazwyczaj nawet wiecej i dostrzega roznice, gdzie jest czysto itp. Tez co roku na wspolne wakacje wyjezdzamy. Byla ze swoim bylym wolala wyjezdzac bez dziecka, a ja to tylko chlone takie mozliwosci. Upewnilem sie jedynie co do terminow i cyk na Cypr z synem. Mega frajda dla Niego. 5 lat mial i po ok 10 km dziennie robil z usmiechem na ustach. Plus wspinaczki po skalach i ruinach i zawsze ciagnal w najtrudniejsze rewiry sam z siebie. Generalnie wszystkim polecam budowanie wiezi z dzieckiem i wyrwanie dziecka na przynajmniej 3 dni i noce. W tej kwestii, gdyby byla mi zabronila, pojechalbym z sadem. No i kazdy musi zadbac o to, jak sie prowadzi. Kobiecie wiecej ujdzie plazem w sadzie, niz facetowi. Zbierac, zbierac i zbierac dowody. Dobra. Za bardzo polecialem w dygresje
  • @MrRachciach
    Mam kolegów, którzy opiekują się umierającą żoną albo niepełnosprawnym dzieckiem albo rodzicem w podeszłym wieku. Nikt nie mówi, że prace domowe to rocket science. Każdy przy pracach domowych słucha sobie podcastów albo robi coś podobnego i traktuje np gotowanie jako odskocznie po pracy.
  • @pokrec
    Te deseczki "w jodełkę" to PARKIET. Panele koło tego nawet nie stały. Parkiet dziś sie lakieruje i roboty koło niego tyle, co przy panelach. Kiedyś trzeba było je faktycznie przeszorować, zapastować odpowiednia pastą do parkietów i wyfroterować, czyli wypolerować przy pomocy suchej ścierki (później do tego zadania służyła froterka elektryczna).
  • Mam znajomą, która ma 4 dzieci, w dodatku pracuje w przedszkolu jako nauczycielka i ona od rana do wieczora zapierdala. Rozumiem, że nie o takich kobietach mówisz w tym nagraniu. Pozdro.